6 sty 2025

śnieg


Dzięki Hani załapałem się na śnieżną przygodę w Lubuskim. Tak na ostania chwilę, bo śnieg spadł w piątek, w niedziele jadąc z ZG do Leszna zaliczyliśmy jeszcze małą zawieje i tyle. Gdy wracałem pociągiem to zaczął padać deszcz. Z tym jechaniem to tez było różnie. Część trasy to był prawdziwy taniec na lodzie, a rowery podpierane nogami wyglądały bardziej jak katamarany. W przerwie weszliśmy na wieżę, zjedliśmy zupę bez rzodkiewki, o której kelner zabronił mówić gulaszowa i szukaliśmy sandacza. Wyśmienita zabawa :)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz