25 sie 2021

B-będzie dobrze cz.II


Garść zdjęć i słów od Asi (@joannakarc) o naszej ostatniej wyprawie.

Kotlina Kłodzka, cztery osoby, cztery rowery. Mnóstwo nowych doświadczeń i przygód, które przeżyłam po raz pierwszy i zapamiętam na zawsze - cztery dni z rzędu po górach i to z całym bikepackingowym ekwipunkiem, trasy od hardkorowych kamiennych podjazdów, poprzez techniczne single tracki, przyjemne, miękkie szuterki, aż po idealnie gładkie asfaltowe serpentyny. Totalnie kwintesencja gravela - jedziesz po wszystkim i to jest piękne. 

Było trochę pchania roweru (morderczy podjazd na Śnieżnik) oraz spalone klocki i tarcza przy równie morderczym, stromym i kamienistym zjeździe. Co noc inna miejscówka do spania w hamaku, inny strumyczek do napełniania bidonów, prąd z powerbanków, internet jak się czasem gdzieś trafił zasięg. No i „prysznice” w lodowatej wodzie górskich strumieni. Minimum cywilizacji, przepiękne widoki, totalny reset. Chcę więcej, chcę częściej.

I trochę cyferek w ramach ciekawostki, bo lubię cyferki:
- 4 dni, ok. 180 km, 3500 m przewyższeń 
- 4 laczki i 1 zgięta w pół obręcz (bez ofiar w ludziach, choć było blisko, prawda @bazastra? 😅)
- nie mam pojęcia ile pochłoniętych i spalonych kilokalorii, ale na pewno grubo poza skalą. 😋

Już tęsknię. Powtórzmy to! 




































 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz