Bike Days po raz kolejny. Tym razem więcej w kinie, więcej rozmów i poznawania ludzi . Więcej kawy, dobrej kawy, bo przygotowywali nam ją dobrzy ludzie. Więcej też się gubiliśmy na rowerach z aparatem w plecaku, przez to wszystko mniej niż zwykle zdjęć, ale są. Głównie z ulubionego pikniku na torze we Wrocławiu. Miłego oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz