Majówka i weekend dłuższy niż zwykle. Nie chcieliśmy by przeciekły nam przez palce, dlatego wprosiliśmy się do Gorzowa na warsztat do chłopaków z HRD.
Na miejscu stawiliśmy się w sobotę wieczorem. W sumie to kuwahara została doholowana, bo przy krótkiej jeździe na dworzec w Zielonej Górze udało zerwać się łańcuch (zima i piwnica mu nie posłużyły). Integracja, turbo zawody, rozmowy prawie do białego rana, pizza i drinki. Następne dwa dni to wycieczki po zielonych okolicach miasta, ładne widoki, hamaki, kawa. Wieczory to poznawanie nowych osób, koncerty, pizza, drinki. Trudno wszystko co nas spotkało opisać jakoś zwięźle i przystępne, dlatego skrolujcie posta i oglądajcie zdjęcia. Dzięki Bart, dzięki wszyscy !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz