27 paź 2019

śniadanie+deser


Weekendowych, porannych przygód ciąg dalszy. Tym razem trochę później niż o wschodzie słońca, a zamiast kawy syte śniadanie plus deser :)
Ulubiona, bo jeszcze sucha złota jesień i okoliczne lasy.















2 komentarze:

  1. Super zdjęcia! Deser wygląda bardzo smakowicie, aż zgłodniałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stało się! Przejrzałem całego waszego bloga od początku, aż do ostatniego wpisu 😁 Zdjęcia super; szkoda, że foty są w niższej rozdziałce, ale domyślam się czym jest to podyktowane 🙂 W każdym razie, fajne macie te tripy. Troszkę zazdro 😜✌

    OdpowiedzUsuń