Tym razem do Głogowa. Pociągiem, a powrót przez torowiska, szutry, asfalty, rzeki, mosty. Prawie wszystko z przygodami, albo ciekawymi widokami. Szutry blisko fabryk, tych czynnych i tych już nie, mosty nie do przejścia z powodu piaskowania, asfalty przy pustych basenach, no i rzeki. W internecie czytaliśmy, że w Bytomiu Odrzańskim jest przeprawa łodzią, niestety dane nieaktualne. Pan przewoźnik zmarł dwa lata temu i nie ma komu przejąć tego stanowiska. Jedząc na skarpie z metra ciętą babkę piaskową dostrzegliśmy cumującego wędkarza, który po "zagadaniu" zgodził się nas przetransportować przez 2/3 rzeki, 1/3 musieliśmy pokonać pieszo gdyż było zbyt płytko. Super sprawą było to że każdym sklepie dostępna była woda z lodówki. Słońce trochę nas zaskoczyło, ale pozytywnie :)
26 sie 2019
Głogów trip
Tym razem do Głogowa. Pociągiem, a powrót przez torowiska, szutry, asfalty, rzeki, mosty. Prawie wszystko z przygodami, albo ciekawymi widokami. Szutry blisko fabryk, tych czynnych i tych już nie, mosty nie do przejścia z powodu piaskowania, asfalty przy pustych basenach, no i rzeki. W internecie czytaliśmy, że w Bytomiu Odrzańskim jest przeprawa łodzią, niestety dane nieaktualne. Pan przewoźnik zmarł dwa lata temu i nie ma komu przejąć tego stanowiska. Jedząc na skarpie z metra ciętą babkę piaskową dostrzegliśmy cumującego wędkarza, który po "zagadaniu" zgodził się nas przetransportować przez 2/3 rzeki, 1/3 musieliśmy pokonać pieszo gdyż było zbyt płytko. Super sprawą było to że każdym sklepie dostępna była woda z lodówki. Słońce trochę nas zaskoczyło, ale pozytywnie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz