31 sie 2015

Roztoki


























Lato powoli ucieka, a my goniąc za nim przez wrzosy dojechaliśmy na wieś, która nas ponownie zauroczyła. Piękne powitanie, pierogi, jazda T3, pogoda jak na zamówienie (noc tak ciepła że mimo miejsca pod dachem wybraliśmy namiot), ziemniaki i niekończące się opowieści przy ognisku. Rano taka kawa, że nie odważyliśmy się konkurować z nią naszymi turystycznymi sposobami.
Dziękujemy!

2 komentarze: