Tradycyjne zakończenie roku. Wyryp zgraną ekipą w pobliskie lasy. Przez tunel do patośwata i dalej przez błoto, szutry, zrywki i piaszczyste uj**y pełne kałuż. Prawdziwy kolaż nawierzchni, zabrakło tylko czegoś suchego, albo śniegu :P Powspominane, pogadane, pojeżdżone i pojedzone. Pospane nie bardzo, a to za sprawą pewnej nadgorliwej sowy i niedźwiedzich pomruków spod jednego z tarpów :P
Na koniec zrobiliśmy kogel mogel z pięciuset jaj, a śmiechom nie było końca. Tak było.
Do Siego Roku!
Misja #goodnight2023campout zakończona powodzeniem
Ekstra !!!
OdpowiedzUsuń