Dawno nie było jakiegoś zestawu do zrobienia dobrej kawy. Dziś naprawdę kompaktowy, jednoosobowy. Cafflano Kompact, kubek emaliowany, kuchenka z małej puszki i buteleczka z paliwem. Kawa zmielona przed wyjazdem i wsypana do Cafflano, bidon z wodą przy rowerze, jakiś ogień zawsze w kieszeni jest. W drogę. W kubku grzejemy wodę, potem zalewamy kawę, chwile czekamy i wyciskamy do kubka. Szybko, lekko, Wszystko mieści się w hipbag'u od Blahola, plus jakieś narzędzia. Czasem gdy jest chęć dłuższego relaksu i pogoda pozwala (co już nie zdarza się tak często) w miejsce na U-locka wciskam jeszcze lekki hamak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz