8 sty 2024

3 Króli, ZG+GW+SZN



Na 3 Króli spotkały się delegacje z 3 miast by wspólnie przekręcić kilka niezobowiązujących i niewymagających kaemów. Zielona, Gorzów i Szczecin. Miejsce startu Szczecin. 
Z pociągowego okna podziwiałem miłe oku rozlewiska Odry, potem w mieście zwiedziłem warsztacik Barta. Taka rozgrzewka jeśli chodzi o podziwianie i zwiedzanie. Niespiesznie ruszyliśmy przez miasto w stronę zalewu i wzdłuż niego czymś wałopodobnym ku miejscu noclegowemu. Po drodze zaspy śnieżne nie brały jeńców i srogo nas hamowały i poniektórych wywracały. Tylu czapli i ptaków orłopodobnych co na tym odcinku to nie widziałem nigdy. Piękne to było. Odcinek krótki, bo potem wpadł szalony pomysł by odbić na asfalt i przyspieszyć "to może zdążymy za widoku". Nie do końca to się udało bo drogi między mniejszymi miejscowościami były skute lodem, a lód jeńców nie bierze. Ponownie były upadki, te już bardziej spektakularne i bolesne. Ostani przystanek w Ż i po ciemku, przez lód i las na miejscówkę. Szum fal, ciepłe ognisko, skromna ilość środków integrujących, pyszny boczek, kiełba i lulu. Noc na szczęście była łaskawa jeśli chodzi o niskie temperatury. Tym razem nie przywitał nas piękny wschód. Leniwie się rozbudzaliśmy kawą, nabieraliśmy sił owsianką i pierogami. Drugi dzień jazdy był jeszcze bardziej atrakcyjny. Więcej lasu, coś jakby podjazdy, przecudnej urody klify. Były też zjazdy nieutartymi leśnymi ścieżkami, które jeńców nie brały. Ponownie upadki, ale tym razem na miękkie. Na końcu morze, nie dużo bo zimno i wiało, ale warto było. Dzięki. 

P.S. A największy upadek tej wycieczki zaliczyłem ja, ale o tym przy ogniskach, oko w oko ;)
























































 

1 komentarz:

  1. Mega pozytywna relacja - zobaczyłem link na feedzie u Barta. Daliście radę, bo warun był wymagający. Fajne foty! Pozdro

    OdpowiedzUsuń