Połowa marca to, już można powiedzieć tradycyjny termin na relaks północno południowy. Trasę i miejscówkę ogarniali kumple z północy. My tylko się turlaliśmy. Nie za daleko, brak górek, piasek w normie, ładne widoki. Słońce dopisało, ale o upale raczej nie można powiedzieć ;) Wiejący wiatr mocno ostudzał nasze chęci do szybkiej jazdy. Ognisko, jezioro, rozweselacze, disko i śmieszki. Tak minął cały wieczór. Poranne słońce bardzo ładnie wyglądało, ale nie grzało na tyle by ochoczo wyskakiwać z naszych hamaków, jednak czas gonił. Śniadanie, pakowanie i powrót. Wiosno nap...
Ekipo dzięki za dobrą zabawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz