5 lut 2017

Na Eden



Ponownie zmiana otoczenia. Podjechaliśmy do Łagowa. Zimą jeszcze tam nie byliśmy.
Znów zawiedliśmy samych siebie, ale tylko pod względem orientacji w terenie. Zgubiliśmy się już jadąc autem :P Przegapiliśmy zjazd, potem było już tylko lepiej. To tak jakbyśmy mieli w lesie jechać w prawo, a pojechaliśmy w lewo i to nieświadomie, zerkając do mapy co jakiś czas.  Ale nic złego z tego nie wyszło, wręcz przeciwnie. Było mniej asfaltu więcej lodu, więcej zabawy, a na koniec w nagrodę sam lód jeziora Trześniowskiego, karkówka i ciepła kawa. Ciekawe doświadczenie przyjechać na pomost od strony jeziora.  Jest też nauka płynąca z tej wycieczki. Zimą zabieraj suche skarpetki na zmianę :)
Mniej zdjęć niż zawsze, ale jako gratis mały filmik.
Po lewej: chcieliśmy. Po prawej: zrobiliśmy.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz