7 sty 2017

GW poligon


W tygodniu zaczęliśmy z Bartem dyskutować na temat realizacji pewnego pomysłu. Jednak dyskusja na fb bywa ciężka, więc postanowiliśmy spotkać się na żywo. Nadal nie wiem, czy więcej frajdy dała nam jazda na rowerze po poligonowych ścieżkach, które czasem widział tylko Bart, przy temperaturze sprawiającej, że przed zagotowaniem wody najpierw musieliśmy wysypać ją z bidonu do garnka,czy ciepły i sycący burger po rowerowej rozgrzewce (???),czy rozmowy w warsztacie. Czy może nocne, okrężne i mroźne odwożenie na dworzec. Tak czy siak było warto marznąć w pociągu. Co miało być ustalone zostało, a co nie jeszcze będzie, bo będą ku temu okazje ;)



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz