Po sobotnim coffeecamp'ie byliśmy bardzo ukontentowani. Jednak gdy zobaczyliśmy prognozę i fotkę na
maczetowym profilu poczuliśmy lekki niedosyt i umówiliśmy się na rano na mały trening nóg. Oczywiście nie ma poranków bez kawy. Kilka metrów nad ziemią smakowała naprawdę dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz