Do łask wróciła stara wojskowa menażka. Przeżyła już wiele ognisk (zwłaszcza dolna część, co da się zauważyć gołym okiem), na których podgrzewała nam wodę, zupy i wina do grzańca. Teraz posłużyła nam do zmontowania poręcznego, kawowego zestawu dla dwojga. W jego skład wchodzą:
- wspomniana menażka,
- kuchenka Optimus Ceux Lite + kartusz 100g,
- JAVAdrip od GSI outdoors z filtrem,
- dwa kubki CTT 230ml,
- puszka kawy zmielonej tuż przed wyjazdem,
- buteleczka z mlekiem,
- pudełko z cukrem,
- plastikowa łyżeczka (nie przepadam za dźwiękiem jaki wydają metalowe naczynia w połączeniu z metalowymi sztućcami, brrr...),
- bandamka (podczas spakowanego zestawu trzyma wszystko by nie gręgotało, a po podgrzaniu wody pozwala złapać menażkę bez poparzenia dłoni),
- zapalniczka.
Jak widać w "starej puszce" można zmieścić całkiem sporo. Należy pamiętać jeszcze o zabraniu bidonu z wodą, albo by udać się gdzieś gdzie jest dostępna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz