7 lut 2015

zabór







Słońce na chwile wyszło, drogi suche i czarne, z wyjątkiem kawałkiem odcinka między Czarną a Zaborem (ok. 1km) gdzie był żywy lód i leśną drogą (ostatnie zdjęcie). Nie było potrzeby nią jechać, pomyliłem się :P Na miejscu woda szybko się zagotowała, kawa rozgrzała, pączek wszedł. Z powrotem pod wiatr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz