Kolega Ryba podesłał zdjęcia z wycieczki, której celem było znalezienie alternatywnej (nie asfaltowej) trasy nad "oczko" w Droszkowie. Ładowaliśmy się Kawą z termosu. Kuchenka gdzieś jeszcze internetem do nas idzie. Trochę drogi nadrobiliśmy, trochę pobłądziliśmy, wyjechaliśmy nie do końca tam gdzie chcieliśmy, ale... Udało się, teraz czekamy na pogodę by większą ekipą zrobić piknik w któryś weekend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz